- Układ ?!
- No tak skoro ty nie chcesz seksu możemy stworzyć pewien układ ... Będziemy się "DOWARTOŚCIOWYWALI" jeżeli tylko będziemy na to mieli ochotę , ale będziemy hamowali gdy zacznie dochodzić do większych napięć .
- To jest chore ! Chciałam wstać gdy on przyparł mnie do łóżka .
- No , ale kotku powiedz , ale tak szczerze czy ja nie sprawiam że się podniecasz , że płoniesz , chcesz więcej .
- Co chcesz usłyszeć !?
- Prawdę .
- Prawdą jest to wszystko co powiedziałeś , ale nie zamierzam tego dalej drążyć ...
- Dlaczego .. ?
- Bo się boję .
- Hahaha czego ?! chyba nie mam aż tak strasznej twarzy .
- Nie o to chodzi ...
- To o co ? mów !
- Boję się że w pewnym momencie nie wytrzymam i ci się oddam i będę tego żałowała do końca życia.
- Wiedziałem ! Zaczął mnie całować tak namiętnie jak tylko mógł czułam jak bym była w raju .
Zaczęliśmy oboje rozpinać swoje spodnie , gdy nagle rozległ się dźwięk telefonu .
Okazało się że to telefon Justin'a ten szybko odemnie odskoczył i odebrał telefon .
- Hallo
- Tak zaraz będę
- Gdzie ?!
- Co zrobiła ?!
- Wiem !
- Jestem u dobrej koleżanki .
- Yhymmm..
- Ten sk**wiel mi za to zapłaci !!
Nerwowo rozłączył telefon , burkną tylko że musi iść trzasną drzwiami słyszałam tylko jak zbiega po schodach i usłyszałam głos kobiety ... Upsss.. to była moja mama zapięłam szybko spodnie i w szybkim tempie zeszłam na dół .
- Co to za chłopak ?
- Nowy kolega .
- Czy to ten sąsiad co .. Nie zdążyła dokończyć , bo wcięłam się w jej słowa
- Tak !
- Spokojnie kochanie . Czemu nie odprowadziłaś młodzieńca .
- Booooo .... on się śpieszył .
- No skoro tak , ale patrz chyba tu coś zostawił .
Zdziwiona podeszłam do komody .
- To zaproszenia .
- Dokąd skarbie ?
- A tego to ci już nie mogę powiedzieć :))
- No dobrze , ale mam nadzieje że to nie jakieś nowe kłopoty .?
- Nie spokojnie . Uśmiechnęłam się sztucznie co ja mówię przed chwilą mogłam się z nim przeruchać , a mamusi wciskam kity " że to nic " . Pfff.. ale i tak nigdy nie powiedziała bym jej prawdy . Wogóle nie rozmawiamy ze sobą na takie tematy nie wiem ale jakoś nie czuje z nią jakichś specjalnych więzi żeby się jej zwierzać i wgl. A tata ... jego nie ma całymi dniami w domu wyjeżdża cały czas w jakieś delegacje . Czasem zapominam jak wygląda .
- Idę do siebie .
- No dobrze , bierz się za lekcje
Kurde ! SZKOŁA I VIK .! Wbiegłam na górę i weszłam do swojego pokoju . Włączyłam laptopa i szybko zalogowałam się na FB . Ooooo jest .
Czat rozmowa
- Hej :*
- No hej :* Przepraszam za to w samochodzie i wgl. gdzie ty się podziewałaś martwiłam się ...
- Przepraszam no bo ...
- MÓW ! co jest ?
- Chodzi o pewnego chłopaka .
- Uuuu młoda czyż byś wyrwała po drodze jakiegoś gorącego żigolaka .
- Oj ciężko mi o tym pisać , bo niezbyt rozumiem tą sytuacje , przyjedziesz po mnie i skoczymy do klubu ?
- Ty i klub !? Musiało się rzeczywiście coś wydarzyć .
- No co nie mogę się od czasu do czasu rozerwać ?
- Nie no ja to się nawet ciesze , o której mam być ?
- No tak koło 19 .
- Okej to ruszaj się będę za 2 godziny .
- No okej to papa .
- PAPA :*
Koniec czat rozmowy .
No to mam dwie godziny , więc idę pod prysznic
Justin
Dzisiejszy dzień był jakiś niezwykły nowa szkoła , a tu proszę już jakaś laska na horyzoncie zanim wgl. tam dojechałem . Widziałem jak jakaś dziewczyna idzie chodnikiem z czystej uprzejmości postanowiłem się zatrzymać i spytać czy jej gdzieś nie podwieźć i tak zrobiłem . Zatrzymałem się otworzyłem szybę i ujrzałem ją Piękna szatynka, lekko kręcone włosy , w miarę wysoka , boska figura . Tak przyznam jestem kobieciarzem , ale ta dziewczyna była szczególna dlatego nie mogłem jej sobie odpuścić . Zaprosiłem ją do auta lecz ona odmówiła postanowiłem ponawiać próby przekonania jej żeby wsiadła i pojechała ze mną . Nareszcie się udało , gdy tylko wsiadła poczułem zapach jej perfum , kusiła mnie samą sobą i jeszcze te perfumy . Rozmawialiśmy dowiedziałem się że ma na imię Patty słodkie imię . I że wybiera się do szkoły tam gdzie ja . Przemyślałem sobie wszystko w głowie i postanowiłem ją " porwać " . Tak miałem ochotę ją zaliczyć tak jak inne dziewczyny które mi się podobały zabrałem ją do domku kumpla . Gdy weszliśmy do domku widziałem że jest lekko przestraszona i zaniepokojona nie chciałem żeby tak było . Chciałem żeby czuła się bezpiecznie , żeby było jej dobrze . Pragnąłem jej przyznam ... Była chyba pierwszą taką dziewczyną , której tak pragnąłem . Myślałem że mi ulegnie , przecież wszystkie mi ulegają , tymczasem ona uciekła i na dodatek pozwoliłem jej na to . Wyjechałem autem kumpla z garażu i pojechałem prosto za nią . Dojechałem na miejsce zobaczyłem że samochód stoi przed domem . Pomyślałem że wyjmę z niego moją płytę i jej podaruje ku mojemu zdziwieniu płyty tam nie było wiedziałem już że to ona . Poczułem wibracje w kieszeni wtedy wyjąłem telefon , ale przecież nie był on mój ... Tak to był telefon Patt . Ucieszyłem się , bo miałem pretekst żeby do niej iść . Byłem już przy drzwiach zadzwoniłem i znowu ujrzałem ją zza otwierających się drzwi cały czas tak samo piękna . Weszliśmy do środka tak wiem byłem chamski , ale szczerze ?! Chciałem ją wyruchać tak że zapamiętała by mnie do końca życia , lecz ona ... stawiała się ... zupełnie nie wiem dlaczego ... w sumie tak jej dziewictwo ... wiele dziewczyn rozdziewiczyłem i jakoś nie narzekały , no tylko tyle że każda chciała ze mną być uważała mnie za miłość swojego życia a ja poprostu chciałem seksu i tyle . W tym przypadku było inaczej nie chciałem jej przeruchać i odejść chciałem sprawiać żeby była szczęśliwa żeby ona czuła tą samą satysfakcje co ja .. wiem to głupie ... zaproponowałem jej układ chociaż nie był on do końca czysty bo tak chciałem żebyśmy robili sobie nawzajem dobrze , ale to była bajeczka dla niej , bo z mojej strony wyglądało by to tak że jak już bym miał tą okazje to bym się nie powstrzymam mógł bym ją nawet zgwałcić ... Boże co się ze mną dzieje ... tym razem powstrzymał mnie telefon od Lil'a powiedział że przywieźli towar jacyś ludzie się stawiają , nie wiem nie zrozumiałem go powiedział o jakimś miejscu i natychmiast postanowiłem tam pojechać bez żadnego słowa . Zbiegłem po schodach założyłem buty minąłem się chyba z mamą Patt i szybko wybiegłem . Wsiadłem do auta wyciągnąłem ze skrytki broń i pojechałem w wyznaczone mi przez Lil'a miejsce . Okazało się że był to jakiś opuszczony budynek na obrębach miasta . Zobaczyłem przed nim samochody wysiadłem ze swojego chowając w spodnie broń . Wszedłem do budynku zobaczyłem Lil'a moich kolesi i jakichś obcych , ludzi którzy dostarczają nam narkotyki i te sprawy . Zobaczyłem że trzymają na muszce moją dawną dziewczyne , nazywała się Selena . Nie wiedziałem o co tu chodzi .
- Lil o co tu chodzi ..
- Chcą negocjować stawkę , bo inaczej zabiją twoją dziunie .
- Ona nie jest moja .. znaczy była
- Twierdzisz ze moga ja zabic
- Nie tego nie powiedziałem , co mam robić ?
- Na trzy czte ry wyciągasz spluwę i mnie osłaniasz ja biore gradi i twoją dupe , a ty mnie kryjesz i wychodzisz po nas .
- Okej
Akcja przebiegła prawie jak po maśle jeden s naszych dostał w rękę no ale takie jest ryzyko . Wyszliśmy szybko z budynku odrazu podbiegłem do Seleny .
- Jak ty się tu znalazłaś przecież zerwałaś wyjechałaś za granice .....
- Jaaa....
Czat rozmowa
- Hej :*
- No hej :* Przepraszam za to w samochodzie i wgl. gdzie ty się podziewałaś martwiłam się ...
- Przepraszam no bo ...
- MÓW ! co jest ?
- Chodzi o pewnego chłopaka .
- Uuuu młoda czyż byś wyrwała po drodze jakiegoś gorącego żigolaka .
- Oj ciężko mi o tym pisać , bo niezbyt rozumiem tą sytuacje , przyjedziesz po mnie i skoczymy do klubu ?
- Ty i klub !? Musiało się rzeczywiście coś wydarzyć .
- No co nie mogę się od czasu do czasu rozerwać ?
- Nie no ja to się nawet ciesze , o której mam być ?
- No tak koło 19 .
- Okej to ruszaj się będę za 2 godziny .
- No okej to papa .
- PAPA :*
Koniec czat rozmowy .
No to mam dwie godziny , więc idę pod prysznic
Justin
Dzisiejszy dzień był jakiś niezwykły nowa szkoła , a tu proszę już jakaś laska na horyzoncie zanim wgl. tam dojechałem . Widziałem jak jakaś dziewczyna idzie chodnikiem z czystej uprzejmości postanowiłem się zatrzymać i spytać czy jej gdzieś nie podwieźć i tak zrobiłem . Zatrzymałem się otworzyłem szybę i ujrzałem ją Piękna szatynka, lekko kręcone włosy , w miarę wysoka , boska figura . Tak przyznam jestem kobieciarzem , ale ta dziewczyna była szczególna dlatego nie mogłem jej sobie odpuścić . Zaprosiłem ją do auta lecz ona odmówiła postanowiłem ponawiać próby przekonania jej żeby wsiadła i pojechała ze mną . Nareszcie się udało , gdy tylko wsiadła poczułem zapach jej perfum , kusiła mnie samą sobą i jeszcze te perfumy . Rozmawialiśmy dowiedziałem się że ma na imię Patty słodkie imię . I że wybiera się do szkoły tam gdzie ja . Przemyślałem sobie wszystko w głowie i postanowiłem ją " porwać " . Tak miałem ochotę ją zaliczyć tak jak inne dziewczyny które mi się podobały zabrałem ją do domku kumpla . Gdy weszliśmy do domku widziałem że jest lekko przestraszona i zaniepokojona nie chciałem żeby tak było . Chciałem żeby czuła się bezpiecznie , żeby było jej dobrze . Pragnąłem jej przyznam ... Była chyba pierwszą taką dziewczyną , której tak pragnąłem . Myślałem że mi ulegnie , przecież wszystkie mi ulegają , tymczasem ona uciekła i na dodatek pozwoliłem jej na to . Wyjechałem autem kumpla z garażu i pojechałem prosto za nią . Dojechałem na miejsce zobaczyłem że samochód stoi przed domem . Pomyślałem że wyjmę z niego moją płytę i jej podaruje ku mojemu zdziwieniu płyty tam nie było wiedziałem już że to ona . Poczułem wibracje w kieszeni wtedy wyjąłem telefon , ale przecież nie był on mój ... Tak to był telefon Patt . Ucieszyłem się , bo miałem pretekst żeby do niej iść . Byłem już przy drzwiach zadzwoniłem i znowu ujrzałem ją zza otwierających się drzwi cały czas tak samo piękna . Weszliśmy do środka tak wiem byłem chamski , ale szczerze ?! Chciałem ją wyruchać tak że zapamiętała by mnie do końca życia , lecz ona ... stawiała się ... zupełnie nie wiem dlaczego ... w sumie tak jej dziewictwo ... wiele dziewczyn rozdziewiczyłem i jakoś nie narzekały , no tylko tyle że każda chciała ze mną być uważała mnie za miłość swojego życia a ja poprostu chciałem seksu i tyle . W tym przypadku było inaczej nie chciałem jej przeruchać i odejść chciałem sprawiać żeby była szczęśliwa żeby ona czuła tą samą satysfakcje co ja .. wiem to głupie ... zaproponowałem jej układ chociaż nie był on do końca czysty bo tak chciałem żebyśmy robili sobie nawzajem dobrze , ale to była bajeczka dla niej , bo z mojej strony wyglądało by to tak że jak już bym miał tą okazje to bym się nie powstrzymam mógł bym ją nawet zgwałcić ... Boże co się ze mną dzieje ... tym razem powstrzymał mnie telefon od Lil'a powiedział że przywieźli towar jacyś ludzie się stawiają , nie wiem nie zrozumiałem go powiedział o jakimś miejscu i natychmiast postanowiłem tam pojechać bez żadnego słowa . Zbiegłem po schodach założyłem buty minąłem się chyba z mamą Patt i szybko wybiegłem . Wsiadłem do auta wyciągnąłem ze skrytki broń i pojechałem w wyznaczone mi przez Lil'a miejsce . Okazało się że był to jakiś opuszczony budynek na obrębach miasta . Zobaczyłem przed nim samochody wysiadłem ze swojego chowając w spodnie broń . Wszedłem do budynku zobaczyłem Lil'a moich kolesi i jakichś obcych , ludzi którzy dostarczają nam narkotyki i te sprawy . Zobaczyłem że trzymają na muszce moją dawną dziewczyne , nazywała się Selena . Nie wiedziałem o co tu chodzi .
- Lil o co tu chodzi ..
- Chcą negocjować stawkę , bo inaczej zabiją twoją dziunie .
- Ona nie jest moja .. znaczy była
- Twierdzisz ze moga ja zabic
- Nie tego nie powiedziałem , co mam robić ?
- Na trzy czte ry wyciągasz spluwę i mnie osłaniasz ja biore gradi i twoją dupe , a ty mnie kryjesz i wychodzisz po nas .
- Okej
Akcja przebiegła prawie jak po maśle jeden s naszych dostał w rękę no ale takie jest ryzyko . Wyszliśmy szybko z budynku odrazu podbiegłem do Seleny .
- Jak ty się tu znalazłaś przecież zerwałaś wyjechałaś za granice .....
- Jaaa....