czwartek, 13 lutego 2014

Rozdział 3

- Czy my teraz musimy o tym rozmawiać ? Złóżmy pewien układ ...
- Układ ?!
- No tak skoro ty nie chcesz seksu możemy stworzyć pewien układ ... Będziemy się "DOWARTOŚCIOWYWALI" jeżeli tylko będziemy na to mieli ochotę , ale będziemy hamowali gdy zacznie dochodzić do większych napięć . 
- To jest chore ! Chciałam wstać gdy on przyparł mnie do łóżka . 
- No , ale kotku powiedz , ale tak szczerze czy ja nie sprawiam że się podniecasz , że płoniesz , chcesz więcej . 
- Co chcesz usłyszeć !?
- Prawdę .
- Prawdą jest to wszystko co powiedziałeś , ale nie zamierzam tego dalej drążyć ...
- Dlaczego .. ?
- Bo się boję .
- Hahaha czego ?! chyba nie mam aż tak strasznej twarzy . 
- Nie o to chodzi ...
- To o co ? mów !
- Boję się że w pewnym momencie nie wytrzymam i ci się oddam i będę tego żałowała do końca życia. 
- Wiedziałem ! Zaczął mnie całować tak namiętnie jak tylko mógł czułam  jak bym była w raju . 
Zaczęliśmy oboje rozpinać swoje spodnie , gdy nagle rozległ się dźwięk telefonu . 
Okazało się że to telefon Justin'a ten szybko odemnie odskoczył i odebrał telefon . 
- Hallo 
- Tak zaraz będę 
- Gdzie ?!
- Co zrobiła ?!
- Wiem !
- Jestem u dobrej koleżanki .
- Yhymmm..
- Ten sk**wiel mi za to zapłaci !!
Nerwowo rozłączył telefon , burkną tylko że musi iść trzasną drzwiami słyszałam tylko jak zbiega po schodach i usłyszałam głos kobiety ... Upsss.. to była moja mama zapięłam szybko spodnie i w szybkim tempie zeszłam na dół . 
- Co to za chłopak ? 
- Nowy kolega .
- Czy to ten sąsiad co .. Nie zdążyła dokończyć , bo wcięłam się w jej słowa 
- Tak !
- Spokojnie kochanie . Czemu nie odprowadziłaś młodzieńca . 
- Booooo .... on się śpieszył . 
- No skoro tak , ale patrz chyba tu coś zostawił .
Zdziwiona podeszłam do komody .
- To zaproszenia .
- Dokąd skarbie ?
- A tego to ci już nie mogę powiedzieć :))
- No dobrze , ale mam nadzieje że to nie jakieś nowe kłopoty .?
- Nie spokojnie . Uśmiechnęłam się sztucznie  co ja mówię przed chwilą mogłam się z nim przeruchać , a mamusi wciskam kity " że to nic " . Pfff.. ale i tak nigdy nie powiedziała bym jej prawdy . Wogóle nie rozmawiamy ze sobą na takie tematy nie wiem  ale jakoś nie czuje z nią jakichś specjalnych więzi żeby się jej zwierzać i wgl. A tata ... jego nie ma całymi dniami w domu wyjeżdża  cały czas w jakieś delegacje . Czasem zapominam jak wygląda .
- Idę do siebie .
- No dobrze , bierz się za lekcje 
 Kurde ! SZKOŁA I VIK .! Wbiegłam na górę i weszłam do swojego pokoju . Włączyłam laptopa i szybko zalogowałam się na FB . Ooooo jest . 
Czat rozmowa 
- Hej :*
- No hej :* Przepraszam za to w samochodzie i wgl. gdzie ty się podziewałaś martwiłam się ...
- Przepraszam no bo ...
- MÓW ! co jest ?
- Chodzi o pewnego chłopaka .
- Uuuu młoda czyż byś wyrwała po drodze jakiegoś gorącego żigolaka .
- Oj ciężko mi o tym pisać , bo niezbyt rozumiem tą sytuacje , przyjedziesz po mnie i skoczymy do klubu ?
- Ty i klub !? Musiało się rzeczywiście coś wydarzyć . 
- No co nie mogę się od czasu do czasu rozerwać ?
- Nie no ja to się nawet ciesze , o której mam być ?
- No tak koło 19 .
- Okej to ruszaj się będę za 2 godziny . 
- No okej to papa .
- PAPA :* 
Koniec czat rozmowy . 
No to mam dwie godziny , więc idę pod prysznic
                                                                            Justin 
Dzisiejszy dzień był jakiś niezwykły nowa szkoła , a tu proszę już jakaś laska na horyzoncie zanim wgl. tam dojechałem . Widziałem jak jakaś dziewczyna idzie chodnikiem z czystej uprzejmości postanowiłem się zatrzymać i spytać czy jej gdzieś nie podwieźć i tak zrobiłem . Zatrzymałem się otworzyłem szybę i ujrzałem ją Piękna szatynka,  lekko kręcone włosy  , w miarę wysoka , boska figura . Tak przyznam jestem kobieciarzem , ale ta dziewczyna była szczególna dlatego nie mogłem jej sobie odpuścić . Zaprosiłem ją do auta lecz ona odmówiła postanowiłem ponawiać próby przekonania jej żeby wsiadła i pojechała ze mną . Nareszcie się udało , gdy tylko wsiadła poczułem zapach jej perfum , kusiła mnie samą sobą i jeszcze te perfumy . Rozmawialiśmy dowiedziałem się że ma na imię Patty słodkie imię . I że wybiera się do szkoły tam gdzie ja . Przemyślałem sobie wszystko w głowie i postanowiłem ją " porwać " . Tak miałem ochotę ją zaliczyć tak jak inne dziewczyny które mi się podobały zabrałem ją do domku kumpla . Gdy weszliśmy do domku widziałem że jest lekko przestraszona i zaniepokojona nie chciałem żeby tak było . Chciałem żeby czuła się bezpiecznie , żeby było jej dobrze . Pragnąłem jej przyznam ...  Była chyba pierwszą taką dziewczyną , której tak pragnąłem . Myślałem że mi ulegnie , przecież wszystkie mi ulegają , tymczasem ona uciekła i na dodatek pozwoliłem jej na to . Wyjechałem autem kumpla z garażu i pojechałem prosto za nią . Dojechałem na miejsce zobaczyłem że samochód stoi przed domem . Pomyślałem że wyjmę z niego moją płytę i jej podaruje ku mojemu zdziwieniu płyty tam nie było wiedziałem już że to ona . Poczułem wibracje w kieszeni wtedy wyjąłem telefon , ale przecież nie był on mój ... Tak to był telefon Patt . Ucieszyłem się , bo miałem pretekst żeby do niej iść . Byłem już przy drzwiach zadzwoniłem i znowu ujrzałem ją zza otwierających się drzwi cały czas tak samo piękna . Weszliśmy do środka tak wiem byłem chamski , ale szczerze ?! Chciałem ją wyruchać tak że zapamiętała by mnie do końca życia , lecz ona ... stawiała się ... zupełnie nie wiem dlaczego ... w sumie tak jej dziewictwo ... wiele dziewczyn rozdziewiczyłem i jakoś nie narzekały , no tylko tyle że każda chciała ze mną być uważała mnie za miłość swojego życia a ja poprostu chciałem seksu i tyle . W tym przypadku było inaczej nie chciałem jej przeruchać i odejść chciałem sprawiać żeby była szczęśliwa żeby ona czuła tą samą satysfakcje co ja .. wiem to głupie ... zaproponowałem jej układ chociaż nie był on do końca czysty bo tak chciałem żebyśmy robili sobie nawzajem dobrze , ale to była bajeczka dla niej , bo z mojej strony wyglądało by to tak że jak już bym miał tą okazje to bym się nie powstrzymam mógł bym ją nawet zgwałcić ... Boże co się ze mną dzieje ... tym razem powstrzymał mnie telefon od Lil'a powiedział że przywieźli towar jacyś ludzie się stawiają , nie wiem nie zrozumiałem go powiedział o jakimś miejscu i natychmiast postanowiłem tam pojechać bez żadnego słowa  . Zbiegłem po schodach założyłem buty minąłem się chyba z mamą Patt i szybko wybiegłem . Wsiadłem do auta wyciągnąłem ze skrytki broń i pojechałem w wyznaczone mi przez Lil'a miejsce . Okazało się że był to jakiś opuszczony budynek na obrębach miasta . Zobaczyłem przed nim samochody wysiadłem ze swojego chowając w spodnie broń . Wszedłem do budynku zobaczyłem Lil'a moich kolesi i jakichś obcych , ludzi którzy dostarczają nam narkotyki i te sprawy . Zobaczyłem że trzymają na muszce moją dawną dziewczyne , nazywała się Selena . Nie wiedziałem o co tu chodzi . 
- Lil o co tu chodzi ..
- Chcą negocjować stawkę , bo inaczej zabiją twoją dziunie . 
- Ona nie jest moja .. znaczy była
- Twierdzisz ze moga ja zabic 
- Nie tego nie powiedziałem , co mam robić ?
- Na trzy czte ry wyciągasz spluwę i mnie osłaniasz ja biore  gradi i twoją dupe , a ty mnie kryjesz i wychodzisz po nas . 
- Okej 
Akcja przebiegła prawie jak po maśle jeden s naszych dostał w rękę no ale takie jest ryzyko . Wyszliśmy szybko z budynku odrazu podbiegłem do Seleny .
- Jak ty się tu znalazłaś przecież zerwałaś wyjechałaś za granice ..... 
- Jaaa....

poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 2

Odwrócił  mnie i przyparł do drzwi , aż pisnęłam z podniecenia ... nie wiem dlaczego , ale podobają mi się tacy Bad Boy'e i jeszcze był taki seksowny wogóle nie myślałam o tym że może mi zrobić krzywdę lub co gorsza zgwałcić , a chyba o to mu chodzi . 
- Proszę zostaw mnie !
- Przecież widzę że chcesz tego tak samo jak ja .
Zaczął zostawiać mokre pocałunki na mojej szyi .
- Nie proszę ...
- Dlaczego ?! Jesteś taka piękna pewnie masz chłopaka .. Często Cię pieprzy ?!
- Zastaw mnie . Oderwałam się od niego i siadłam na kanapie . Nagle z moich oczu zaczęły lecieć łzy . Nowo poznany chłopak siadł kołomnie i jedną ręką zaczął je ocierać . 
- Przepraszam czy ja ....
- Czego wszyscy faceci tacy są ... Chcą przelecieć laskę i tyle zero uczuć i jakich kolwiek zobowiązań . Powiem Ci jedno nie mam chłopaka i nie zamierzam mieć a na pewno ty byś nim  nie został . Nikt mnie nie pieprzy , bo jestem dziewicą i dobrze mi z tym . 
- ŁOŁ ! Serio jesteś dziewicą  , taka seksowna , naturalnie piękna dziewczyna ?! 
Znowu zaczął się do mnie zbliżać ja odruchowo pochylałam się do tyłu i nagle znalazłam się w pozycji leżącej , a piwnooki brunet był tuż nademną . Zaczął kontynuować swoją wcześniejszą czynność . Całował mój dekolt zostawiając na nim mokre ślady zbliżył się do ust . Popatrzył głęboko w moje oczy nie wiedziałam czy mam się opierać czy nie miałam mętlik w głowie , podświadomość mówiła mi żebym przestała i szybko stąd wyszła , serce zaś żebym spróbowała choć może być to niebezpieczne.  Boże przecież przed chwilą mu powiedziałam że mnie nie zdobędzie , a tu proszę oddaje mu się ... Nie to nie może się tak skończyć .Brunet nadal patrzył w moje oczy ja odepchnęłam go w drugą stronę upadł na podłogę ja chwyciłam kluczyki od auta i szybko pobiegłam w stronę drzwi zbiegłam po schodach i biegłam ile sił w nogach do jego samochodu . Otworzyłam drzwi samochodu widząc  chłopak jest odemnie w bezpiecznej odległości . Włożyłam kluczyki do stacyjki przekręciłam odpalając samochód i ruszyłam . To że nie mam zdanego prawa jazdy to mały szczegół , bo jeździć umiem , ale nigdy nie trafiałam na dobrego instruktora zawsze był jakiś zdenerwowany , albo chciał mnie przelecieć , a że ja mu na to nie pozwoliłam to nie zdawałam . Gdy oddalałam się od miejsca w które zabrał mnie chłopak zaczęłam płakać , nie wiem dlaczego może te wszystkie emocje zaczęły do mnie dopiero docierać ten fakt co mogło by się stać ... Włączyłam odtwarzacz żeby się zrelaksować i co !? usłyszałam znajomy głos . Tak to był on Justin . Jego głos poznała bym nawet na najhuczniejszej imprezie , ale chwila on rapuje ?! Kim on do cholery jest , muszę pogłośnić  . Łoł nie wiem jak inne jego utwory czy coś brzmią ale to jest na prawdę dobre . Kurde miałam o nim zapomnieć a tu proszę jeszcze go słucham . Minęło 40 minut zanim dojechałam do swojej okolicy pojechałam pod dom Justina wzięłam z tylnich siedzeń stoją torbę ,wyjęłam płytę której słuchałam w aucie , wyjęłam kluczyki, wysiadłam z auta , zamknęłam je  i klucze wrzuciłam mu w otwór na listy który był w drzwiach . I szybko pobiegłam do swojego domu . Otworzyłam go , bo najwidoczniej nikogo w nim nie było wbiegłam po schodach do mojego pokoju wyciągnęłam płytę z torby włożyłam do wieży i włączyłam głośno  , rzuciłam torbę gdzieś w kont i rzuciłam się na moje wodne łóżko .  Nie wiem dlaczego wzięłam tą płytę ... to wszystko przez niego jedno spotkanie i już wywraca moje życie do góry nogami . 
DING DONG !!!
O pewnie mama wróciła z pracy . Zeszłam po schodach podchodząc do drzwi , otworzyłam i nie mogłam uwierzyć w to co widzę a raczej kogo . Znowu on ... 
- No hej piękna nie ładnie tak uciekać .
- Masz czelność tu przychodzić !
- No wiesz ty masz coś dla mnie a ja mam coś dla ciebie , no chyba że nie chcesz . W tym momencie wyją mój telefon z kieszeni słodko się uśmiechną i pokręcił w boki nadgarstkiem  . 
- Kur** oddaj mi go . 
- Trzeba ładnie poprosić . 
- Czego ty odemnie chcesz ?!
- Może na początek zaproś mnie do domu .
- No wejdź 
- Widzisz odrazu jest przyjemniej  , chcę Cię lepiej poznać , ale ty to przecież wiesz .
- Ale ja tego nie chcę . Nie chcę Cię poznawać . Rozumiesz ?! 
- Kochanie nie denerwuj się . Ponownie się do mnie zbliżył i objął ręką pój podbródek podnosząc głowę do góry . 
- Mam rozumieć że jak dam Ci to czego chcesz to się odemnie odwalisz ...
- Dokładnie skarbie . 
- Wiesz z chęcią bym to zrobiła  no , ale różnimy się bo ja właśnie bym chciała żebyś się odemnie nie odwalał jak już osiągnął byś tego czego chcesz . 
- Hahaha myślisz że ja jestem w stanie się zakochać i zrobić to z miłości i dotrzymywać ci wierności , bo tobie się tak podoba ?!
- Dokładnie tak , ale ja wiem że tobie się to nie uda , więc nie uda Ci się mnie również przelecieć .
- Jesteś tego pewna . 
- Tak ! A teraz oddaj telefon i wynocha . 
- To sobie go wyjmij . Wziął mój telefon i włożył go sobie w bokserki ... serio kur** w bokserki , on dokładnie wiedział co robi , miał plan którego ja w tym momencie  nie miałam . 
- Chyba sobie żartujesz ?!
- Daj mi rękę . 
- Po cholerę Ci moja ręka . 
- No daj . Przycisną nas do ściany wziął moją rękę i włożył ją sobie w majtki . 
Co prawda wzięłam w nią  telefon ale poczułam jak Jerry się podnosi . Wyjęłam szybko telefon gdy niespodziewanie on włożył mi swoją rękę i zaczął nią jeździć po mojej muszelce . Telefon wypadł mi z ręki . Justin patrzył na mnie i chyba sprawiało mu to dużą satysfakcję , bo poza moim podnieceniem widziałam na jego twarzy uśmiech i jak przygryza wargę . To wszystko było takie spontaniczne , przyciągnęłam go do siebie i zaczęłam całować , jęcząc mu cicho w ustach . Oderwał się odemnie nie przerywając czynności . 
- Zaprowadzisz mnie tam ? Szepną mi to do ucha takich seksownym ochrypniętym głosem . Od razu wiedziałam że chodzi mu o mój pokój . Więc wyjęczałam mu cicho kiwając lekko głową .
Wtedy on przerwał czynność , chwyciłam go za rękę i zaprowadziłam do swojego pokoju . Już na progu nasze usta się skleiły to był taki namiętny pocałunek nasze języki toczyły bitwe o miejsce po jakimś czasie tańczyły już wspólny taniec . Wylądowaliśmy na łóżku , wtedy ja lekko się ogarnęłam  . 
- Justin mmmm... Nie możemy mmmm... 
- Kotku teraz możemy wszystko nie przejmuj się .
- Nie , bo ja nie chcę być znana jako twoje kolejne zaliczenie . 
- Czy my teraz musimy o tym rozmawiać ? Załóżmy pewien układ ...


niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 1

Obudziłam się o 6;00 rano byłam lekko nieogarnięta po weekendzie  ,ale jakoś sturlałam się z mojego wodnego łóżka wzięłam czystą bieliznę z szafki i poszłam  do łazienki . Położyłam bieliznę , rozebrałam się i weszłam pod prysznic wzięłam swój ulubiony arbuzowy żel pod prysznic i zaczęłam masować nim moje ciało , woda zmywała płyn z mojego ciała a ja czułam nareszcie że jestem pełna życia . Nie ma to jak poranny pobudzający prysznic . Wyszłam z pod prysznica założyłam bieliznę zrobiłam lekki makijaż i poszłam do pokoju tam wybrałam z szafy jakiś komplet i poprawiłam fryzurę . Podeszłam do biurka chwyciłam torbę i zaczęłam pakować w nią książki , gdy zadzwonił telefon . Szybko wzięłam go z łóżka i odebrałam .
- Hallo 
- Hej Patt. gotowa ? 
- Hej Viki. No pewnie za ile będziesz ?
- Już czekam pod domem . !
- Okej to ja wezmę torbę jakąś kasę na śniadanie ubiorę się  i idę . 
- Dobra to ruszaj się ! 
- No już !
Rozłączyłam się zabrałam torbę z biurka zbiegłam szybko po schodach gdzie przywitała mnie mama dała mi śniadanie do szkoły ucałowała i wyszła z domu śpiesząc się do pracy . Nie musiałam się zbyt grubo ubierać bo był początek maja na dworze było ciepło jak nigdy , więc założyłam tylko Converse i pośpiesznie  wyszłam z domu . Vik czekała na mnie  przy wjeździe w swoim lamborghini . Nie pytajcie skąd je miała ... no dobra było odemnie moi rodzice są bardzo bogaci , a ja do tej pory nie zrobiłam sobie prawka , a skoro Vik już ma to założyłam z nią układ że będzie mnie zabierała do szkoły i tak jest zawsze rano zawozi i przywozi mnie ze szkoły i nam to pasuje . Wsiadłam do samochodu i zobaczyłam rozpromienioną buźkę przyjaciółki. Odpaliła samochód i ruszyłyśmy . 
- Hej :* Co jest ?
-Hej :* A co ma być ?
- No nie wiem jesteś jakaś taka szczęśliwa , jest poniedziałek , trzeba iść do szkoły ... więc ? 
- Hihihihi nie wydaje ci się .
- Brałaś coś ?
- Ja ?! O co ty mnie posądzasz kochanie .
- Dobra paliłaś trawkę wiem to ...
- Oj jeden skręt nie rób z tego afery .
- Jeden ?! dziewczyno ty prowadzisz chcesz nas zabić ! 
- Oj cii nie rób dramy . A właśnie może chcesz zajarać . 
- Nie dziękuje . Zatrzymaj się ! 
- Ale uspokój się niedługo dojedziemy .
- Powiedziałam zatrzymaj sie . 
- No okej okej .
Zatrzymała samochód . Wyszłam  nie żegnając się i trzasnęłam drzwiami . Nie wiem dlaczego to mnie zdenerwowało robi tak prawie codziennie , a ja akurat dzisiaj musiałam jej to wygarnąć ?! Niech to ... jeszcze 3 km do szkoły , a za 10 min dzwonek ;/ . Szłam  wzdłuż  chodnika gdy nagle jakiś zajebisty samochód nie zatrzymał się obok mnie . Otworzyła się szyba i ujrzałam JEGO te piwne cudowne oczy , stylową grzyweczkę , brunet ideał . Wcześniej go nigdy nie widziałam . 
- Hej piękna .
- Hej .
- Hymmm.. masz plecak czyli wybierasz się do szkoły może Cię podwieść . 
- Sorry ale nie mam zwyczaju wsiadać do aut jak mniemam starszych i nieznajomych chłopaków  .
- Ej no kotku nie obrażaj ... Mam na imię Justin . Już mnie znasz więc wsiadaj .
- Nie dzięki poradze sobie . 
Zaczęłam kontynuować moje iście chodnikiem popatrzyłam w prawo , a tam znowu on jechał powoli z otwartą szybą i mówił coś do mnie . Zobaczyłam że zwalnia ruch drogowy więc postanowiłam wsiąść do tego pieprzonego auta . Podeszłam do samochodu chwyciłam klamkę otworzyłam drzwi rzuciłam plecak na tylne siedzenia i wsiadłam . 
- No proszę jaka niegrzeczna . 
- Poprostu zdenerwowana . 
- Okej okej nie wnikam .
- A ty gdzie jedziesz  nie widziałam cię wcześniej w tych okolicach . 
- Do szkoły ... Mieszkam tu od niedawna na tym bogatym osiedlu . 
- Ah to ty obrzuciłeś dom moich sąsiadów jajkami ?
- Yepp.. czekaj to moi sąsiedzi ..
- Łoł to znaczy że mieszkamy koło siebie a ja jakoś do tej pry Cię nie widziałam. 
- I ja ciebie też . Przypadek ? Nie sądzę :)
- Justin ! Przeoczyłeś zakręt do szkoły . 
- Wiem droga ... ?
- Patty mam na imię Patty , ale ... zatrzymaj się !
- Droga Patty właśnie się poznaliśmy okazało się że mieszkamy obok siebie trzeba to uczcić . 
- Nie mijam alkoholu ani nic w tym stylu ! Zakręć jedziemy do szkoły . 
- Spokojnie pojedziemy ... później :)
- Co ty planujesz ?? 
- Spokojnie nie zgwałcę cię no chyba że sama  będziesz chciała heh :D
- Kurwa po co ja wsiadałam do tego samochodu ... 
- Nie denerwuj się skarbie . Położył mi jedną rękę na kolanie . 
- Weź tą łapę !
- Okej spokojnie . 
Całą dalszą trasę przejechaliśmy bez zbędnych słów . Oczywiście że się bałam że mnie gdzieś wywiezie czy coś , ale patrzyłam przez szybę i poznawałam te okolicę więc  w razie czego wiedziała bym jak wrócić do domu .  W pewnym momencie samochód się zatrzymał . 
-Wysiadamy !
- Nie !
- Wysiadaj ! . Wrzasną na mnie tak że się przestraszyłam wysiadłam i zaczęła się trząść . 
- Gdzie chcesz mnie zabrać ?
- Ej mała spokojnie . Przytulił mnie a ja zamiast się wyrywać wtuliłam się i wciągałam w nozdrza jego cudowny zapach . 
-  Powiedz mi gdzie idziemy . 
- Okej już  mówię widzisz ten domek jest z niego piękny widok na plażę i morze. 
- Ale po co to wszystko ?
- Chcę poznać lepiej moją sąsiadkę . 
- Przyjaciółka będzie się o mnie martwiła muszę napisać sms . 
- O nie nie oddaj telefon . Przyparł mnie do auta tak że brakowało mi tchu CHOLERA był taki seksowny . 
- Dobra masz ale odsuń się odemnie . 
- Czemu ?! Nie kręcę cię ?
- Ha ha ha ha nie rozśmieszaj mnie .
- Dobra nie to nie . Jak nazywa się przyjaciółka ?
- Viki a co ?
- Nic napisze jej sms'a żeby się nie martwiła o ciebie moja droga . 
- Yhymm... 
- No a teraz choć . Złapał mnie za rękę i puścił  dopiero jak doszliśmy do domku . 
- Łał to twój ? 
- Mojego kumpla robimy tu imprezy . Wyciągnął kluczyki z kieszonki i otworzył dom . 
Rozejrzałam się po domku , podeszłam do okna rzeczywiście był piękny widok . Siadłam na kanapie i  wpatrywałam się co robi nowo poznany chłopak , próbowałam go rozszyfrować , ale na nic się to nie zdało . Nie wiedziałam co teraz będzie co będzie chciał robić . Z jednej strony się bałam , a drugiej czułam że gdy jest obok mnie to moje ciało było jakby bezwładne ,  oddane mu całkowicie , ale nie mogła tego pokazać .
- Fajny dom :)
- Dzięki , drinka ?  
- Nie pije alkoholu .
- No co ty .. serio ?!
- No tak nie wiem czego to takie dziwne .
- No , bo masz ...?
- 17 lat w tym roku 18 . 
- No właśnie masz prawie 18 lat powinnaś pić bawić się smakować życia . 
- Tak wiem wszyscy mi to powtarzają , ale wiem co się ze mną dzieje po alkoholu , trawce i wgl. 
- Czyli jednak nie jesteś taką grzeczną dziewczynką . Siadł kołomnie podniósł rękę i poprawił mi rzemyk włosów w drugiej trzymał Teqile  . Na mich policzkach było widać lekkie rumieńce .Więc szybko zmieniłam temat i lekko się od niego odsunęłam .
- Powiesz mi po co tak na prawdę tu przyjechaliśmy ?!
Odłożył Teqile przysunął się do mnie bliżej i patrzył w głęboko w oczy . 
- Może dlatego że jestem złym chłopakiem , któremu się spodobałaś i teraz sobie ciebie nie odpuści dopóki cię nie zaliczy . A może poprostu dlatego że chce cię bliżej poznać . 
- Wiesz mi się wydaje że ta pierwsza wersja jest prawdziwa . Ale możesz sobie pomarzyć nigdy mnie nie przelecisz . Żegnam !
Szybko wstałam już złapałam za klamkę od drzwi , gdy nagle poczułam jego ciepłe ręce na moich biodrach , zbliżył swoje usta do mojego ucha , czułam jak oddycha , jego perfumy nie mogłam się mu oprzeć . 
- O nie nie kochanie tak łatwo cię stąd nie wypuszczę ...

sobota, 8 lutego 2014

Bohaterowie

Patty - (główna postać).

Dziewczyna z domu dziecka , którą w wieku 8 lat adoptowała rodzina z dobrego domu .Patty ma 17 lat . Chodzi do liceum , ma wielu znajomych nikt nie wie o jej przeszłości poza jej najlepszą przyjaciółką Vik ,  jest bogata lecz nie chwali się tym i zachowuje się jak normalna nastolatka .Stara się nie chodzić na impresy ponieważ nie lubi pić lub zażywać używek , a wie że jak już na jakąś idzie to prędzej czy później ktoś ją namówi to picia lub palenia trawki . Jest dziewicą czeka na tego jedynego , który może wkońcu się pojawi . 
     Justin -( główka postać ).
Chłopak , który wyszedł z więzienia za narkotyki , bójki , napady . W głębi duszy nie jest zły wpadł poprostu w nieodpowiednie towarzysko i teraz nie widzi dla siebie innego życia poza seksem , narkotykami , dziewczynkami i swoimi kumplami . Justin lubi zabawiać się dziewczynami . Przeszedł do liceum z nakazu sądowego ,  musi uczęszczać i skończysz szkołę wtedy nie pójdzie do więzienia , miał by roczną odsiadkę ma 19 lat . Często chodzi na imprezy . 

Lil 
Najlepszy przyjaciel Justina przenieśli go do tego samego liceum ze względu na to że obaj trafili do więzienia z tego samego powodu . Chandler narkotyków , lubi ostre zabawy , Dj , ma sporo forsty dzięki dragom . Nie ma stałej dziewczyny zmienia je jak rękawiczki . Również ma 19 lat :) 
 Victoria
Przyjaciółka Patty jedyna zna całą prawdę o jej wcześniejszym życiu . Sama nie ma lekko w wieku 9 lat ktoś ją zgwałcił  do tej pory nie znaleziono sprawcy . Chodzi z Patt do klasy w porównaniu do przyjaciółki lubi ryzyko , dobre zabawy , sex , używki i alkohol choć ma 17 lat . Takie jest życie nastolatków ...